Nasz portal korzysta z informacji zapisanych za pomocą plików cookies. Więcej informacji

Nasz portal korzysta z informacji zapisanych za pomocą plików cookies, które pozwalają zwiększać Twoją wygodę. Z plików cookies mogą także korzystać współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W przeglądarce internetowej można zmienić ustawienia dotyczące plików cookies. Dla Twojej wygody założyliśmy, że zgadzasz się z tym faktem, ale zawsze możesz wyłączyć tę opcję w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystanie z naszego serwisu bez zmiany ustawień dotyczących plików cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci komputera. Więcej informacji można znaleźć na stronie Wszystko o ciasteczkach.

JĘZYK POLSKI | DEUTSCH
Nyski Kulturalny Kulturalnik
Dziś: 23. kwi 2024 - Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha

My Art Aleksandra Balcerowicz

Aleksandra Balcerowicz z Włosienia w Gminie Platerówka prowadzi w domu Pracownię Artystyczną My Art. Jest to młoda, pracowita osoba, która potrafi pracować w wielu technikach i wykonuje wiele różnych wyrobów rękodzielniczych na różne okazje oraz biżuterię.
Wszystko zaczęło się od wykonania dla mamy dyplomu okolicznościowego, uczyła się jeszcze wtedy w szkole. Wyrób tak się spodobał koleżankom mamy Pani Aleksandry, że zaczęły się zamówienia na tego typu rzeczy i tak zaczęła wykonywanie różnych przedmiotów okolicznościowych. Jednak pomysł na pracownię pojawił się znacznie później. Potrafi wyczarować coś praktycznie z każdego tworzywa, nawet z rajstop, ograniczeniem są jedynie granice jej własnej wyobraźni. Kiedy najdzie ją wena twórcza, zaszywa się w swojej pracowni na wiele godzin. Artystka podkreśla, że w ogóle się przy tym nie denerwuje, a wręcz przeciwnie - bardzo ją to uspokaja i wycisza. Jej zdaniem takie wyroby mogą być trwałe i wytrzymałe, wszystko zależy od należytego wykonania i odpowiedniego zakonserwowania wyrobu.


Techniki, w jakich najchętniej pracuje młoda artystka to decoupage, scrapbooking, papierowa wiklina i sutasz. Decupage to technika zdobienia powierzchni przedmiotów wykonanych praktycznie ze wszystkich materiałów. Używa się do tego papieru, papieru ryżowego lub serwetek. Z materiałów tych wycinany jest motyw, potem nakleja się go na przedmiot i powleka kilkoma warstwami lakieru, który po zakończonej pracy ma być niewyczuwalny i sprawiać wrażenie namalowanego. Tą techniką Pani Aleksandra zdobi najróżniejsze przedmioty takie jak zegary, kasetki, szkatułki, herbaciarki, pudełka na alkohol, obrazki, zawieszki, ramki. Scrapbooking to technika polegająca na dekorowaniu przedmiotów ze zdjęciami i pamiątkami rodzinnymi, są to przede wszystkim albumy fotograficzne. Stosuje się do tego: kolorowy papier, nożyczki do wycinania profilu, ćwieki, ozdobne nity, pieczątki, szablony, dziurkacze, urządzenia do ich mocowania, klej. Zdecydowanie ulubioną metodą wykonywania biżuterii przez Panią Aleksandrę jest sutasz. Jest to rodzaj haftu ręcznego, do którego używa się pasków z wiskozy zwane sutaszami. W ten sposób powstają fantazyjne esy floresy ozdobione kolorowymi kamieniami. Biżuteria taka wygląda naprawdę zjawiskowo i przykuwa wzrok.


Wyroby okolicznościowe to przede wszystkim ozdoby bożonarodzeniowe takie jak: przeróżne bombki - na stojakach, ze zdjęciem, z efektem sztucznego śniegu, w formie medalionu i wklęsłe po jednej stronie, zdobiki, wieńce z materiałów naturalnych i sizalu, choinki z pierza i sizalu, dzwonki, dekoracje oraz wielkanocne: stroiki, zające i kurczaki karczoszkowe, ozdobione motywami kwiatowymi jaja dekoracyjne oraz kartki na różne okazje. Dekoracje z wikliną papierową: koszyki, kwiaty w koszyku, ozdoby z ziarnami kawy. Ponadto wykonuje kalendarze, bukiety z cukierków odpowiednie dla nauczyciela, urodziny, imieniny, wózeczki z papierowej wikliny, torty z pampersów, breloczki filcowe, które idealnie nadają się do przypięcia do kluczy, torebki, spodni, plecaka, piórnika.
Osobną dziedziną jej twórczości stanowi biżuteria. Spinki, gumki i grzebyki do włosów i wianki ozdabia wykonanymi japońskim stylem KANZASHINI kwiatkami. Metodą sutaszową wykonuje kolczyki, pierścionki, bransoletki i naszyjniki. Bransoletki powstają również ze sznurków, rzemieni płaskich i plecionych, koralików czy tuneli siateczkowych, używa też listków, przekładek oraz kulek shamballa.


Swoje wyroby rękodzielnicze prezentuje przede wszystkim na jarmarkach rękodzieła oraz w Internecie. Jest częstym wystawcą podczas Jarmarków Izerskich w Artystycznej Galerii w Kromnowie. Natomiast w Internecie prezentuje własne wyroby rękodzielnicze przede wszystkim na facebookowym profilu swojej galerii oraz na platformach transakcyjnych allegro oraz dawanda.
Aleksandra Balcerwicz żywi nadzieję, że coraz więcej klientów nie będzie się zadowalać tanimi masowymi produktami z Azji, a zacznie doceniać wyroby rękodzielnicze, w wykonanie których wkłada się przecież tyle serca.

Jak się właściwie zaczęła Pani przygoda z rękodziełem?
Aleksandra Balcerowicz - Swoją przygodę z rękodziełem zaczęłam około trzech, może czterech lat temu. Zaczęło się od dyplomu, tak, to był dyplom okolicznościowy dla mamy, na imieniny chyba. Później zobaczyła to jej koleżanka z pracy, też poprosiła o dyplom dla swojej znajomej. Później już tak szło. Na początku sprzedawałam większość swoich prac, właśnie mamy koleżankom z jej pracy. Później to się rozszerzyło.

W jakich technikach Pani pracuje?

AB -Tak naprawdę wszystkiego robię po troszku, bo jest sutasz, jest decoupage, jest scrapbooking, jest papierowa wiklina, są bransoletki. Ostatnio zaczęłam też bawić się wstążką, z czego wychodzą teraz pisanki wielkanocne z kwiatkami, gumki, spinki, ozdoby do włosów, wianki komunijne. Jedyne, czego nie próbowałam to haft koralikowy, bardzo mi się to podoba i może skuszę się za jakiś czas, żeby tego spróbować.

Co jest Pani ulubioną techniką wytwarzania biżuterii?
AB -Od około pół roku zaczęłam tworzyć biżuterię sutaszową. Jest to bardzo pracochłonna metoda zszywania ze sobą poszczególnych sznureczków. Powiem szczerze, że bransoletkę nawet około 3 dni roboczych się robi i to nie po godzinie, tylko siedząc kilka godzin dziennie. Sutasz tworzę zazwyczaj sama według własnego gustu, własnych upodobań i albo znajduje on swoich klientów, albo czeka dalej.

Czy pamięta Pani swój pierwszy wyrów biżuteryjny?
AB - Moją pierwszą pracą, był wisior, był on taki cały pokrzywiony, brzydki, no naprawdę według mnie, nie nadawał się do pokazanie komukolwiek. Ale wystawiłam go na facebooka, tylko dlatego, żeby ludzie mieli porównanie, jak wyglądają moje kolejne prace: czy się jednak poprawiam, czy jednak lepiej schować to do szuflady i nikomu nie pokazywać. Powiem szczerze, że zdziwiło mnie bardzo, kiedy pewna pani do mnie napisała, że ona chce ten wisior.

Jak dużo czasu poświęca Pani rękodziełu?
AB - Pracuję dość sporo, bo nieraz siedzę od rana do wieczora, jeżeli wpadnę w taki cug, to przez trzy dni potrafię nie wychodzić z pracowni. Jeżeli nie mam weny to wtedy nawet tam nie wchodzę, bo to nie ma sensu. Chociaż jeżeli nieraz nie jestem zadowolona ze swoich prac, bo myślę, że a, jednak mogłoby to wyglądać lepiej, ludziom się to podoba i szybciej to kupują niż coś, co myślę, że jest „o Boże, jakie to jest piękne, jak mi się to podoba”.

Czy przyjmuje Pani zamówienia, czy robi tylko wyroby według własnego uznania?
AB -Robię produkty, które później wystawiam i sprzedaję, ale robię też bardzo dużo rzeczy pod zamówienie. Z decoupage’u np. szkatułki ze zdjęciem, wiadomo nie mogę zrobić szybciej, muszę czekać aż ktoś mi wyśle zdjęcia. Całe tło szkatułki trzeba dopasować właśnie do niego prawda, żeby to wyglądało dosyć ładnie. Tak samo z bukietami z cukierków. Jedna osoba będzie chciała jasny, druga będzie chciała czerwony, bądź różowy z dodatkami złota bądź srebra, także wszystko zależne jest od upodobań klienta. Tym bardziej, że swoje wyroby staram się jak najbardziej dopasować do osoby, która chce go mieć.

A jakie są Pani plany, marzenia odnośnie pracy, którą Pani wykonuje?
AB
- Mam nadzieję, że Polacy otworzą się na rękodzieło, nie będą się zadowalać chińszczyzną ze sklepu za pięć złotych, tylko zaczną doceniać, że ktoś wkłada w daną pracę bardzo dużo serca, swojego czasu, bo nieraz nie zrobi czegoś innego, tylko będzie siedział i robił daną rzecz. I to jest takie moje trochę marzenie. Na dzisiejszy dzień z rękodzieła nie da się wyżyć. Niestety, także działalność gospodarcza odpada, bo na mniejsza skalę, to po prostu idzie, niż bym tego chciała, ale dalej zamierzam robić to, co kocham i na pewno tego nie zaprzestanę.

Aleksandra Balcerowicz
Włosień 233
59-816 Platerówka
tel. 790 339 213
abalcerowicz@op.pl
https://www.facebook.com/myartpracowniaartystyczna

 




Europejski Fundusz Rolny na Rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich:
Europa inwestująca w obszary wiejskie
OPERACJA MAJĄCA NA CELU - Opracowanie i utworzenie internetowej strony promującej kulturę regionu dla 17 gmin LGD- WSPÓŁFINANSOWANA JEST ZE ŚRODKÓW UNII EUROPEJSKIEJ W RAMACH DZIAŁANIA --WDRAŻANIE LOKALNYCH STRATEGII ROZWOJU-- MAŁY PROJEKT PROGRAMU ROZWOJU OBSZARÓW WIEJSKKICH NA LATA 2007-2013
UE
Kulturinfo
Copyright Projekt KulturINFO 2015
Wszelkie prawa zastrzeżone
TIME: 0.0555